Kilka zasad skutecznego oszczędzania.

Kilka zasad skutecznego oszczędzania.

Dzisiaj przybywam z lekkim wpisem, takim, na który mój czas pozwala. Czasu nie ma zbyt wiele więc ciągle uczę się go oszczędzać. O tym, jak dobrze gospodarować większością rzeczy uczymy się całe życie. Wbrew pozorom oszczędnym nie trzeba się rodzić, oszczędności  się szuka, odkłada, z nich się korzysta, oszczędności się powiela. Więc tak samo jak oszczędzam czas, oszczędzam też pieniądze, chociaż w moim wypadku chyba już taka się urodziłam. Serio. Wszędzie potrafię uważać na to, by za dużo nie wydać, nie wykorzystać, żeby w sumie spożytkować na coś mądrego. W zasięgu mojego oszczędzania znajduje się też herbata "minutka"(ulubiona), no bo jak to możliwe, żeby jednej torebki nie wykorzystać na zaparzenie dwóch herbat?! Moja mama nadal nie potrafi tego ogarnąć i ilekroć na dwa kubki wykorzystuję jedną torebeczkę, zawsze ma powód do śmiechu, gdyż według większości 3zł za 100 torebek nie jest dużym wydatkiem, więc po cholere na tym żydzić.
Chyba za bardzo rozpędziłam się w kwestii herbaty, a pisać miałam naturalnie o oszczędzaniu. Tak więc:

Pierwszą zasadą oszczędzania jest robienie tego na najmniejszych rzeczach. Jeśli nie umiesz zaoszczędzić 3zł to nigdy nie wyjdzie Ci ze stówą ;'). Prawdziwe.
Ludzie często narzekają na to, że oszczędzać nie ma z czego. Wymówki znajdą się zawsze, ale konto bankowe też istnieje. Wydaje mi się, że powody, iż nie ma z czego oszczędzać są wymówkami w stylu "nie mam czasu". Jak chcesz to masz czas, jak chcesz oszczędzać to środki się znajdą.
Dajmy na to zarabiasz 1500zł, żeby nie zawyżyć wzięłam pod uwagę właśnie taki przykład.
Pomyśl, że gdyby wraz z przyszłym miesiącem, przyszło Ci zarabiać 1400zł to w większym stopniu nie zauważyłbyś tego. Po prostu byłbyś zmuszony żyć ze stówą w plecy. Cała filozofia.
Jeśli chodzi o kwestię odkładania pieniędzy to na pewno często spotykasz się z okazją, że trafia Ci się gotówka, która bez tej okazji by nie istniała. W takim przypadku moje pieniądze zawsze trafiają na konto, ewentualnie do skarbonki!(czytaj niżej). Takie rozwiązania też polecam.

Wielu ludzi oszczędza tylko po to żeby gromadzić, ja jednak wolę oszczędzanie na rzecz korzyści. Serio nie kręci mnie odkładanie pieniędzy tylko po to, by przez całe życie leżały sobie na koncie w banku. Myślę, że łatwiej jest wyrzec się stówy z wypłaty gdy ma się jakiś cel do zrealizowania, aniżeli po to żeby mało to leżeć na koncie bo akurat Ci się odkładać zachciało.
Pomyśl co możesz mieć z twoich oszczędności i gromadź je. Ludzie niekiedy odmawiają sobie wielu rzeczy tylko dlatego, że 'nie stać mnie'. Jeśli się zaprzesz, łatwiej będzie Ci odłożyć na to jakieś grosze z wypłaty, niż wyrzucić całą gotówkę od razu. Wtedy rzeczywiście mogłoby Cię nie stać.
U mnie od zawsze sprawdza się skarbonka. Myślę, że jest dobra nie tylko dla dzieciaczków ponieważ w kwestii mniejszych pieniążków sprawdza się i u dorosłych. W sprawie comiesięcznego odkładania z wypłaty skarbonki nie polecam, natomiast jeśli chodzi o codzienność to jak najbardziej! Masz 365dni w roku, w  każdy z tych dni odkładasz tak 2-3zł. Ile pieniędzy wyciągasz w sylwestra? :*

Kupuj taniej!
Promocje kojarzą Ci się z jedzeniem. Wiem, gdy ja słyszę promocja również myślę o batonie czy bluzce -20%. Generalnie kupowanie taniej kojarzy nam się z promocją. Ja przestałam myśleć w ten sposób, gdy trafiłam na stronę vinted.pl. Zdecydowanie od razu byłam na tak. Co prawda jedzenia tam nie kupię, ale ubrania jak najbardziej. Strona oferuje Ci mega dużo ubrań, obuwia, kosmetyków w naprawdę dobrych cenach. Mówię tutaj o przedmiotach używanych i tych nowych. Prawda jest taka, że większość jest tych nowych i w świetnym stanie. Z resztą sam wybierasz to co Ci odpowiada.
Jak dla mnie strona to super alternatywa dla zakupów. Nie lubię chodzić po sklepach i tracić czasu, wychodząc koniec końców bez niczego. Tutaj mam duży wybór, niską cenę i wybieram kategorie, które mnie interesują. Dzięki temu oszczędzam pieniądze, czas i jestem zadowolona. Swoje rzeczy również możesz tam sprzedać, ale o tym innym razem.

Kolejnym punktem jest uważanie na popadanie w szał kasy. 
Sporo ludzi ma tak, że mając do dyspozycji parę złotych chętnie wcinają batona z biedronki i okazuje się on porównywalnie smakowo z jakimś wedlem czy coś. Kiedy jednak mają dodatkową sumę pieniędzy, baton staje się niesmaczny i sięgają po 'to lepsze'. Jak dla mnie to głupota.
Sama nie patrzę na tego typu zależności, jeśli coś lubię to to lubię, niezależnie od tego ile mam w portfelu. Wydaje mi się, że chyba spoko, nie?

Mniejsze sposoby w kwestii oszczędzania również są ważne.
Spójrz na swoje zdrowie i porzuć dojazd samochodem, czy mpk na małe odległości. W tym pierwszym punkciku zaoszczędzisz paliwo, w drugim 1,50zł.

Inne:
 P
rzed każdym zakupem droższej rzeczy dokładnie sprawdzaj czy jest tego warta, czy nie kupisz jej gdzieś taniej

N
ie ulegaj dzieciom w sprawach zabawek, one raczej nie rozumieją, że nie wszystko jest potrzebne.

W
ypożyczaj książki, zamiast kupować. I tak z zakupionej książki nie skorzystasz więcej niż kilka razy.

M
ądrze korzystaj z wyprzedaży. Nie każe -50 jest dla Ciebie!

Z
rezygnuj z niepotrzebnych przedmiotów, które musisz opłacać - droższy abonament, tv.

K
upuj tylko to, czego potrzebujesz.

P
lanuj wyjazdy i wakacje z wyprzedzeniem. Jeśli zarezerwujesz coś dajmy na to poł roku do przodu na pewno będzie taniej niż gdybyś zrobiła to miesiąc przed. Poza tym masz więcej czasu na zorientowanie się w różnych cenach.

1gr, 2gr, 3gr
. Są to tak małe sumy, że aż pozornie niepotrzebne. Jeśli jednak odkładać je będziesz, a nie chować po szafkach to i korzyści zobaczysz. Gdy słyszę o "czerwonych" pieniądzach od razu myślę o górze grosza. Jest to najlepszy sposób na ich wydanie. Ostatnio jednak koleżanka wspomniała, że zbierała je jakiś czas i kiedy uzbiera więcej po prostu je wymieni. Myślę, że suma nie jest spora, ale pieniądz to pieniądz.:)

Qpony.plallegro.plKosmetykizAmerykialerabat.com + różne grupy na fejsie. Polecam zajrzeć i łapać okazje.
A Wy? Jakie macie sposoby na oszczędzanie? Korzystacie z któregoś z tych?
Pozdrawiam i zapraszam na facebook'a.

Życie łamane przez nałóg.

Życie łamane przez nałóg.


Nie lubię nałogów. Za bardzo kojarzą mi się z ograniczeniem, a ich to już nienawidzę. Zauważyłam jednak, że wraz z rozpoczęciem okresu dojrzewania czy wchodzenia w dorosłość, w parze idzie jakieś tam uzależnienie, takie świadome.
Nie mogę powiedzieć, że za moich czasów było inaczej, bo w sumie ani nie mam na tyle lat, ani w sumie żadnych innych czasów. Moje czasy są teraz, jednak trochę mnie pod wieloma względami przerażają. Jest wiele czynników, z którymi się nie zgadzam, ale dzisiaj o nałogu rzecz jasna chcę wspomnieć.

Jak już mówiłam, moje pokolenie jest pokoleniem dzisiejszych czasów, tyle że wcześniej też już jakieś pokolenie miało miejsce - dziadkowie, rodzice. Świat ma miejsce od ho ho i jeszcze trochę, zaś ludzie mają przykład idący w parze z każdym kolejnym pokoleniem od początku istnienia ludzkości. Wolna wola nakazuje wybierać Ci to, co wybrać chcesz. Rozum masz, więc jest duża szansa, że wybierzesz racjonalnie.
Tak więc dlaczego uparcie z pokolenia na pokolenie popełniamy te same błędy?
Sam sobie odpowiedz. Myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Nie podoba mi się to co się dzieje. Irytuje mnie gdy z każdą kolejną przerwą w szkole przy okazji jest wypad na fajkę. Skręca mnie gdy co piątek w autobusie widzę tego samego pana, z dwiema puszkami piwa i dobrą gierką na telefonie. Płakać mi się chce, gdy czytam w wiadomościach, że pięcioletnie dziecko dzwoni na pogotowie bo mamusi coś się stało, po czym pogotowie przyjeżdża i okazuje się, że mamusia jest pijana (przeczytaj o tym tutaj).
Często przechodzę obok pewniej szkoły i są dwa takie dni w tygodniu, kiedy trafiam na czas przerwy. To co tam zastaje drażni mój słuch, węch i wzrok normalnie. No bo wyobraź sobie ok. 50 uczniów (plus-minus, racze plus), którzy stoją pod budynkiem szkoły i jeden od drugiego fajkę odpala, a i nie ma też zdania w którym byś "kurwa", "ja pierdole" czy "chuj" nie usłyszał. W niczym więcej tylko w zakresie patologii ująć to mogę.
I jest w końcu nasza kochana Polska, która pokrótce zobrazować coś może. No bo kto by pomyślał, że w naszym kraju na każdym rogu wódkę kupisz, nie ważne czy to monopolowy czy zwykły spożywczy.
Ostatnio mój chłopak opowiadał mi o swoim znajomym, który kręci filmy. Jego zadaniem było nakręcić film na temat kultury w Polsce. Nakręcił kulturę picia rzecz jasna. Nie było to picie związane z upiciem czy nałogiem. Po prostu kultura pica, przecież taka w Polsce ma miejsce, a jeszcze gorzej - duże znaczenie.


Mamy XXI wiek, mamy rozum jak już wspomniałam, mamy wolną wolę. Pomimo tego jeszcze bardziej brniemy w błędy starszego pokolenia.
Jedną z moich zasad jest to, żeby nie dać opanować się czemukolwiek, tym bardziej jakiejś rzeczy.
Dlatego postaram się o to, aby nigdy nie stać się niewolnikiem jakiegokolwiek nałogu, nie pozwolę sobą rządzić!

Kiedy widzę, że ktoś robi źle  - nie chce popełniać jego błędów tylko po to, żeby uczyć się na swoich. Niektóre błędy są już zarezerwowane, a tłumaczenia, że popełniasz je i Ty już nie ma, zrozum to.
Sam brniesz w to o czym słyszysz, że jest złe. Sam czerpiesz przykład ze złego wzorca. To nie świadczy o Tobie dobrze.
To nie jest normalne, wręcz wykracza poza granice normalności. Świadome sięganie po coś co uzależniło połowę ludzi na świecie, jest chore. Rozumiem, że młody, że spróbować chce. Co do tego większych pretensji mieć nie mogę. Tylko dlaczego dla tego młodego miarą wartości staje się ilość wypalonych fajek i ilość spożytego alkoholu. Dlaczego każda impreza skoczyć się musi zgonem bo jak nie to co to za impreza. Dlaczego świadoma wszystkiego matka sięga po kieliszek obok mając płaczące dziecko? Czy można to wszystko tłumaczyć problemem? Jasne, problemem na rzecz większego problemu.
Nie wszyscy mamy jednakowe charaktery, ja pójdę odpalić fajkę, a Ty idź się upić. Chodźmy niszczyć siebie z powodu tego, że coś nas niszczy. Śmiało.

Uświadomię Ci jak najprościej ,na czym od strony naszego mózgu nałóg polega.
Uzależnienie psychiczne jest to przymus przyjmowania substancji psychoaktywnej lub wykonywania jakiejś czynności w celu np.odprężenia się lub poprawy nastroju. Stanowi ono większy problem niż uzależnienie fizyczne. Uzależnienie tego typu jest zjawiskiem złożonym, fizjologicznie wiąże się z zaburzeniem funkcjonowania układu nagrody i kary, którego neuroprzekaźnikiem jest dopamina.
Z uzależnieniem psychicznym wiąże się zmiana osobowości, osoba uzależniona robi wszystko by zdobyć potrzebną jej substancje.
Układ kary i nagrody funkcjonuje w przypadku głodu, snu i różnych potrzeb naszego organizmu. Dlaczego jednak uzależniasz go również od czynników wykraczających poza Twój organizm?

Pomimo narażania się na uzależnienie, narażasz się również na utratę zdrowia ponieważ:

*palenie tytoniu powoduje głównie takie choroby jak:
rak płuc, jamy ustnej, krtani,gardła, przełyku, trzustki, żołądka, nerek, pęcherza moczowego, szyjki macicy i niektóre typy białaczki, niewydolność oddechowa, rozedma płuc, ostre zapalenie oskrzeli i infekcje dróg oddechowych, udar mózgu, zawał serca, zgorzel, tętniak, nadciśnienie i miażdżyca.
*picie alkoholu wywołuje następujące choroby:
nadciśnienie tętnicze, kardiomiopatia, zaburzenia rytmu serca, zaburzenia wydolności seksualnej, patologiczne zmiany w układzie neuronalnym, niezborność ruchowa, napady drgawkowe, polineuropatia.

Wiek leci za wiekiem i teoretycznie powinniśmy być mądrzejsi. Nałóg w większości rozpoczyna się w młodym wieku i otwarcie krytykuje większość mojego pokolenia, nie integruję się z Wami.
Jesteś człowiekiem, masz rozum, zdrowie, siebie. Uważaj żebyś nie stracił tego przez głupią rzecz.
To co masz teraz jest wykorzystaj na to żeby żyć, a nie wegetować.
Dajmy dobry przykład tym, dla których przykładem jesteśmy. Miarę wartości z paczki fajek zamieńmy na zdrowie swoich płuc. Ogarnijmy się, żyjemy za krótko, żeby dać sobą rządzić temu, co można zdeptać i co mózgu w przeciwieństwie do nas nie posiada.

Pozdrawiam. :)
Zapraszam na facebook'a i oczywiście do wyrażania opinii na temat wpisu. Chętnie z Tobą podyskutuję.

LOREM IPSUM DOLOR

Copyright © 2014 Ilunga Blog , Blogger